Tytuł: Coraz większy mrok
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 19.06.2019
Autor: Colleen Hoover
Liczba stron: 320
Colleen Hoover nie trzeba z pewnością nikomu przedstawiać, ta amerykańska autorka za sprawą swoich fenomenalnych książek, już na stałe wpisała się w czołówce najlepszych pisarek z gatunku romans/new adult. I mnie poruszyły historie spisane ręką autorki – znajduję się w gronie jej wiernych fanów, z ogromną ekscytacją zawsze wyczekując kolejnych powieści. Tym razem sięgnęłam po ciut inną historię: mroczną, niejednoznaczną, tajemniczą, choć jak przystało na prozę Hoover, wciąż mocno wciągającą.
„Coraz większy mrok” to opowieść, która z sukcesem łączy w sobie mroczny i melancholijny thriller z namiętnym i wysublimowanym romansem. Już na pierwszych stronach powieści poznajemy mało popularną, choć obiecującą autorkę książek, Lowen Ashleigh. Dziewczyna otrzymuje ciekawą ofertę od swojego wydawcy – pod pseudonimem ma kontynuować bestsellerową serię książek Verity Crawford – autorki poczytnych thrillerów. Kobieta bowiem została sparaliżowana na skutek nieszczęśliwego wypadku i nie jest w stanie sfinalizować serii, na którą z niecierpliwością czekają jej fani.
Na czas przygotowań do pracy nad książką, Lowen zamieszkuje w posiadłości Crawfordów. Wśród notatek i wielu materiałów poczytnej pisarki, dziewczyna znajduje niepublikowany dotąd skrypt, który skrywa mroczne tajemnice z jej życia. Materiał, który nigdy nie miał ujrzeć światła dziennego, okazuje się być przerażającą spowiedzią Verity Crawford, bezwstydnie obnażającą jej najdziksze instynkty. Lowen z każdą kolejną przeczytaną stroną dziennika, zagłębia się w tytułowy mrok, który coraz bardziej zaczyna wiązać ją z tragiczną historią rodziny Crawfordów.
Colleen Hoover po raz kolejny nie zawodzi. Jej ogromny zmysł pisarski i niesamowita wyobraźnia przełożyły się na wciągającą historię, która porusza czytelnika od pierwszej strony. Hoover dzięki książce „Coraz większy mrok” udowadnia swoją wysoką pozycję pisarską – potrafi tworzyć nie tylko wzruszające historie miłosne, ale przede wszystkim mocne ludzkie historie, które poprzez sugestywny obraz i niesamowicie żywy portret osobowościowy bohaterów, zawsze przemawiają do czytelnika.
Autorka opisuje rodzinę Crawfordów poprzez nieszablonowy, mocno osobliwy dziennik, który przypadkowo podczas pracy znajduje Lowen. To za jego pośrednictwem czytelnik poznaje dziką stronę Verity Crawford – idealnej żony i matki. Czy rzeczywiście tak doskonałej? Stopniowo zwiedzamy zakamarki posiadłości poczytnej autorki, z poczuciem rosnącego strachu obserwując jej coraz bardziej dzikie, coraz bardziej niemoralne zachowania. O co chodzi w całej tej historii? Czy Lowen ujawni przerażające sekrety rodziny? A może to Lowen została zmanipulowana i bezwolnie została wciągnięta w niejasną potyczkę?
Tego Wam na pewno nie zdradzę, ale jestem przekonana, że lektura powieści z pewnością dostarczy mnóstwa wrażeń i skrajnych emocji. Hoover nie byłaby sobą, gdyby nie wplotła w fabułę wątku miłości. A ten jest gorący, choć przy tym mocno subtelny i w ogóle nienachalny, stając się jedynie kolorowym detalem ozdabiającym całą historię.
„Coraz większy mrok” to powieść znacznie wyróżniająca się spośród całej twórczości autorki. W mojej opinii wiedzie jednak zdecydowany prym – historia jest mroczna i tajemnicza, lekka i sugestywna, finalnie zaś niesamowicie wciąg