Powieści pochodzące spod pióra zachwalanego przez recenzentów Remigiusz Mroza już od dawna chciałam poznać, zaś kolejne entuzjastyczne opinie tylko podsycały i tak już pobudzoną ciekawość. Nic więc dziwnego, że po najnowszym tytule autora oczekiwałam zapierającej dech w piersiach historii, która zgodnie z płynącymi z okładki słowami, zapewni prawdziwą jazdę bez trzymanki. Czy więc autor, poprzez prawniczą intrygę, którą uknuł w swojej powieści, pobudził moje szare komórki do pracy na podwyższonych obrotach, tym samym zjednując sobie moją czytelniczą sympatię?
Poznajcie Joannę Chyłka, niepohamowaną panią adwokat, pracującą w słynnej kancelarii Żelazny & McVay, której ostry i niewyparzony język oraz wrodzona inteligencja pozwoliły wygrać niejedną sprawę, mianując ją tym samym jedną z lepszych obrońców w swojej branży. Tym razem kobieta otrzymuje zlecenie z góry przesądzone na jej niekorzyść, bowiem ma za zadanie ochronę mężczyzny, który w wyjątkowo bestialski sposób pozbawił życia dwie osoby, następnie przez dziesięć dni barykadując się w swoim mieszkaniu z ciałami ofiar. Pikanterii całej sprawie niewątpliwie dodaje fakt, że oskarżony jest synem bogatego biznesmena, który pragnie jak najszybciej zagłuszyć echo zbrodni, poprzez ekspresowe zakończenie dochodzenia. Do pomocy zostaje przydzielony młody aplikant, Kordian Oryński vel Zordon, który razem z nieprzebierającą w środkach prawniczką, próbuje złagodzić przesądzony z góry bezwzględny wyrok sądu. Prawniczy duet nie zdaje sobie jednak sprawy, że ich klient prowadzi własną chorą grę, którą sprawnie ukrywa pod osłoną ciągłego milczenia.
„Kasacja” to historia, która wraz z pierwszą stroną, rozbudza nie tylko ogromne pokłady uśpionej wcześniej ciekawości, ale przede wszystkim intryguje całym tym hermetycznym i bezwzględnym prawniczym światkiem, który rządzi się własnym szeregiem praw, zwyczajów i tradycji. Intryga, którą wykreował w swojej historii autor, jest tak zagmatwana, a przy tym i równie mocno uzależniająca, że nie sposób na dłużej oderwać się od całej historii. Z zapartym tchem obserwujemy poczynania charakternej pani adwokat, która za kierownicą „iks piątki”, mknie ulicami zakorkowanej Warszawy, lawirując sprawnie pomiędzy pojazdami. Z sympatią kibicujemy młodemu aplikantowi, który poprzez tramwajowe wojaże, pakuje się w coraz głębsze bagno. Prawniczy duet, choć początkowo tak różny, szybko nawiązuje nić sympatii, w efekcie prowadząc do coraz skuteczniejszej współpracy, rzutującej na wspólnie prowadzoną sprawę.
I choć czytelnik, przez wszystkie strony, lawiruje pomiędzy prawdą a ułudą, błądząc w mafijnym brudnym świecie, w końcu złorzecząc na prawnicze dyrdymały, które momentami zbyt obficie podane, tak naprawdę tylko uwiarygadniają całą historię, przy końcu ma jednak okazję poznać wytrwale oczekiwaną prawdę. Składające się w jedną całość fakty, które winny nakreślać obraz istniejącej intrygi, są jednak tylko kolejnym żartobliwym pstryczkiem, pilnie przypominającym, że ponownie daliśmy się bezwzględnie wodzić za nos autorowi. „Kasacja” autorstwa Remigiusza Mroza nie tylko udowadnia niezwykły kunszt pisarski autora, ale przede wszystkim przekonuje, że polski thriller potrafi wstrząsać, hipnotyzować i trzymać w napięciu na długo po skończonej lekturze. To jeden z lepszych thrillerów, jakie miałam okazję czytać. Polecam!